Kto okiełzna sztuczną inteligencję?

Zakończony niedawno międzynarodowy szczyt w podlondyńskim Bletchley Park dotyczący sztucznej inteligencji pozwolił politykom z całego świata określić i głośno nazwać swoje lęki związane ze zjawiskiem, które dotychczas znali z książek SF. Ludzkość już wie mniej więcej, jak chciałaby kontrolować sztuczną inteligencję. Wie również, że nie ma do tego narzędzi, a zanim takie powstaną, sztuczna inteligencja może zacząć kontrolować ludzkość.
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe Kto okiełzna sztuczną inteligencję?
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

„Wiele zagrożeń wynikających z AI [Artificial Intelligence z angielskiego sztuczna inteligencja] ma z natury charakter międzynarodowy, dlatego najlepiej jest im przeciwdziałać poprzez współpracę międzynarodową. Postanawiamy współpracować w sposób inkluzywny poprzez istniejące fora międzynarodowe i inne odpowiednie inicjatywy, by zapewnić sztuczną inteligencję, ukierunkowaną na człowieka, godną zaufania i odpowiedzialną, która jest bezpieczna i wspiera dobro” – to fragment deklaracji podpisanej przez ponad setkę polityków, prawników i naukowców z 28 najlepiej rozwiniętych krajów świata, którzy spotkali się niedaleko Londynu na pierwszym tak dużym wydarzeniu dotyczącym sztucznej inteligencji, która dla ludzkości może okazać się zbawieniem, ale także końcem.

Ginące zawody

Na razie to pierwszy szczyt poświęcony SI, na którym wyliczano zagrożenia – od tych związanych z wojną, do tych nieoczywistych, czyli wskazania, że coraz więcej narodów decyduje się na wykorzystywanie SI w edukacji przyszłych pokoleń.

Coraz głośniej mówi się o najważniejszym problemie (choć najrzadziej zauważanym w publicznych dyskusjach), który może zmienić nie tylko rynek pracy, ale nawet strukturę całych społeczeństw. Przez wykorzystywanie sztucznej inteligencji zaczynają ginąć zawody, co wprost wskazuje na szykujące się w skali globalnej gigantyczne bezrobocie zagrażające grupom społecznym tak dotychczas świetnie przygotowanym do obecności na rynku pracy. Pracę w ciągu najbliższych lat niemal na pewno stracą nie tylko bankierzy czy maklerzy giełdowi – zagrożeni są również twórcy kultury, dziennikarze, prawnicy, kierowcy, księgowi czy… niektórzy ministrowie odpowiadający w swoich rządach za kreowanie strategii rozwoju swoich państw. To szczególnie istotne w dobie rozwoju zdolności obliczeniowych SI – zdolności znacznie wyższych niż wykładniczy przyrost możliwości obliczeniowych, który pamiętamy jeszcze z lat 90., a który jest znany bardziej jako Prawo Moore’a.

To właśnie Gordon Moore, jeden z założycieli firmy Intel, wyliczył, że co ok. 18 miesięcy podwaja się liczba tranzystorów w mikroprocesorach, ale również w podobnym trendzie podwaja się pojemność twardych dysków czy wielkość pamięci operacyjnej.
Dzisiejszy rozwój sztucznej inteligencji prowadzi do przewrotu, przy którym legną nawet pierwsza i druga rewolucja przemysłowa pozbawiające pracy miliony robotników zastępowanych przez dużo bardziej wydaje maszyny, z czasem całe linie produkcyjne.
Wówczas ludzkość odpowiedziała globalnym przekwalifikowaniem wielu ludzi szukających nowego zajęcia. Tym razem jednak może być trudniej, bo sztuczna inteligencja zmierza do samokontroli i samodoskonalenie się. Coraz częściej programy i skrypty są w stanie przetestować i naprawić same siebie, co powoli staje się koszmarem świetnie zarabiających dzisiaj programistów.

Niezbędne zupełnie nowe prawo

To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej związanej ze zmianami, które niesie nam SI. Coraz częściej SI wykorzystywana jest również przez społeczności czy grupy ludzi w celu przejmowania władzy lub wprowadzania w błąd czasem całych narodów.

Stąd uczestnicy konferencji pozytywnie ocenili pracę rządów krajów rozwiniętych nad stworzeniem nowego prawa, które ma regulować właśnie kwestie sztucznej inteligencji.

„Oprócz tych możliwości sztuczna inteligencja stwarza również znaczne zagrożenia, w tym w dziedzinach życia codziennego. W tym celu z zadowoleniem przyjmujemy odpowiednie międzynarodowe wysiłki zmierzające do zbadania i zajęcia się na istniejących forach i innych odpowiednich inicjatywach potencjalnym wpływem systemów AI” – napisali uczestnicy w deklaracji kończącej szczyt SI. I dalej: „Zwracamy również uwagę na potencjalne nieprzewidziane zagrożenia wynikające z możliwości manipulowania treściami lub generowania treści wprowadzających w błąd”.

Rządy większości państw wciąż są zgodne, że sztuczna inteligencja nie może znajdować się na pokładzie broni samobieżnej. Wyposażenie w nią dronów czy wozów opancerzonych i statków morskich (wszystkie te rodzaje broni już dawno są wykorzystywane przez armie USA, Chin, Japonii i Izraela) to pierwszy krok do pozwolenia maszynom na podejmowanie decyzji z pominięciem człowieka, kogo można zabić. Zdaniem wielu etyków przekroczenie tej granicy skaże ludzkość na wymarcie, bo z czasem to właśnie SI będzie decydowała o kryteriach uznania kogoś za wroga.

Grozi nam utrata kontroli

– Światowi przywódcy mają obowiązek zająć się zagrożeniami związanymi ze sztuczną inteligencją – zauważał podczas konferencji brytyjski premier Rishi Sunak. – Naprawdę wierzę, że nie ma w naszej przewidywalnej przyszłości niczego, co byłoby bardziej transformujące nasze gospodarki, nasze społeczeństwa i całe nasze życie niż rozwój technologii takich jak sztuczna inteligencja. Ale jak każda fala nowych technologii, niesie ona ze sobą również nowe obawy i zagrożenia. Bez względu na to, jak trudne może to być, jest to właściwa i odpowiedzialna długoterminowa decyzja przywódców. Łącznie z najbardziej ekstremalnym założeniem, że grozi nam ryzyko całkowitej utraty kontroli nad sztuczną inteligencją – mówił brytyjski premier.

Tylko w przyszłym roku zapowiedziano kolejne spotkania światowych przywódców w sprawie SI. Pierwsze z nich odbyć się ma w Seulu.

Tekst pochodzi z 46 (1816) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Rzadki widok w Sejmie: Jednogłośnie uchwalono ustawę. Wszyscy głosujący posłowie za z ostatniej chwili
Rzadki widok w Sejmie: Jednogłośnie uchwalono ustawę. Wszyscy głosujący posłowie za

Sejm jednogłośnie uchwalił w środę ustawę o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji. Wcześniej posłowie odrzucili poprawkę PiS, według której środki na inwestycje w produkcję amunicji miałyby nie pochodzić z budżetu MON.

Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska tylko u nas
Samuel Pereira: Nowe szaty Donalda Tuska

Angela Merkel w swoim najnowszym wywiadzie wspomina o swoich kontaktach z Władimirem Putinem, przyznając, że od dawna doskonale znała jego intencje. Nie ukrywa, że wiedziała, iż to wróg Europy, ale mimo tej wiedzy postawiła na – a jakże - dialog i pragmatyzm.

Czarna środa rosyjskiej gospodarki z ostatniej chwili
Czarna środa rosyjskiej gospodarki

Rosyjski system finansowy zmaga się z poważnym kryzysem, który doprowadził do drastycznego osłabienia rubla. Jak podają branżowe media, dolar w Rosji jest najdroższy od marca 2022 roku, a jego notowania w ostatnich dniach gwałtownie rosną. Główną bezpośrednią przyczyną obecnych problemów jest nałożenie przez USA sankcji na rosyjski Gazprombank.

Newsweek: Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor z ostatniej chwili
"Newsweek": "Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum. Nie chodził na zajęcia, a oceny wpisywał rektor"

W środę dziennikarz Piotr Krysiak, a następnie tygodnik "Newsweek" poinformowali, że na słynnej ostatnio uczelni Collegium Humanum "studiował" wicemarszałek Sejmu i "niezależny" kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. 

Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa z ostatniej chwili
Specjalny wysłannik USA ds. wojny na Ukrainie. Jest decyzja Trumpa

Prezydent elekt USA Donald Trump wybrał emerytowanego generała Keitha Kellogga, by służył jako specjalny wysłannik ds. Rosji i Ukrainy. Kellogg był autorem artykułu nazwanego przez media "planem pokojowym", który zakładał zawieszenie broni i zmuszenie obu stron do negocjacji.

Aktywista LGBT przeprasza posła PiS z ostatniej chwili
Aktywista LGBT przeprasza posła PiS

"Koniec batalii sądowej" – informuje w mediach społecznościowych polityk Suwerennej Polski i poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Kanthak, udostępniając wpis z przeprosinami, który opublikował aktywista LGBT Michał Kowalówka.

Niemcy mają przejąć polski port z ostatniej chwili
Niemcy mają przejąć polski port

W polskich portach może wkrótce dojść do spektakularnych roszad na poziomie właścicielskim. Grupa Rhenus jest bliska przejęcia kontroli nad spółką Bulk Cargo. Oferta konsorcjum Viterry i CM została natomiast uznana za najlepszą przez port w Gdyni. Obie transakcje mogę wywołać polityczną burzę – ocenił w środowym wydaniu "Puls Biznesu".

Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Adam robi biceps

Minister Kujawiak czuł, że wystawili go na odstrzał. Z Adamem nie dało się nic ustalić, znikał gdzieś na całe dni, rozmarzony zerkał przez okno.

Szok w Niemczech. Kanclerz i jego zielony zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2 z ostatniej chwili
Szok w Niemczech. Kanclerz i jego "zielony" zastępca przeciwni unijnym karom za przekroczenie limitów emisji CO2

Na skutek decyzji UE od stycznia przyszłego roku producenci samochodowi mają obowiązek znacznego obcięcia emisji dwutlenku węgla, emitowanego przez sumę sprzedanych przez nich samochodów. Nieprzestrzeganie rygorystycznych norm ma być karane finansowo. Dość zaskakująco sprzeciw wobec tego rozwiązania wyrazili kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a także nominowany z ugrupowania Zielonych wicepremier i minister gospodarki Robert Habeck. 

Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura z ostatniej chwili
Znany deweloper i biznesmen zatrzymany. Policja przeszukała biura

Na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi policja przeprowadziła działania w biurach grupy HRE Investments, zatrzymując Michała Sapotę – prezesa i głównego udziałowca spółki. Sprawa dotyczy licznych nieprawidłowości, w tym podejrzeń o oszustwa finansowe wobec klientów – podał portal TVP Info.

REKLAMA

Kto okiełzna sztuczną inteligencję?

Zakończony niedawno międzynarodowy szczyt w podlondyńskim Bletchley Park dotyczący sztucznej inteligencji pozwolił politykom z całego świata określić i głośno nazwać swoje lęki związane ze zjawiskiem, które dotychczas znali z książek SF. Ludzkość już wie mniej więcej, jak chciałaby kontrolować sztuczną inteligencję. Wie również, że nie ma do tego narzędzi, a zanim takie powstaną, sztuczna inteligencja może zacząć kontrolować ludzkość.
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe Kto okiełzna sztuczną inteligencję?
Sztuczna inteligencja - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

„Wiele zagrożeń wynikających z AI [Artificial Intelligence z angielskiego sztuczna inteligencja] ma z natury charakter międzynarodowy, dlatego najlepiej jest im przeciwdziałać poprzez współpracę międzynarodową. Postanawiamy współpracować w sposób inkluzywny poprzez istniejące fora międzynarodowe i inne odpowiednie inicjatywy, by zapewnić sztuczną inteligencję, ukierunkowaną na człowieka, godną zaufania i odpowiedzialną, która jest bezpieczna i wspiera dobro” – to fragment deklaracji podpisanej przez ponad setkę polityków, prawników i naukowców z 28 najlepiej rozwiniętych krajów świata, którzy spotkali się niedaleko Londynu na pierwszym tak dużym wydarzeniu dotyczącym sztucznej inteligencji, która dla ludzkości może okazać się zbawieniem, ale także końcem.

Ginące zawody

Na razie to pierwszy szczyt poświęcony SI, na którym wyliczano zagrożenia – od tych związanych z wojną, do tych nieoczywistych, czyli wskazania, że coraz więcej narodów decyduje się na wykorzystywanie SI w edukacji przyszłych pokoleń.

Coraz głośniej mówi się o najważniejszym problemie (choć najrzadziej zauważanym w publicznych dyskusjach), który może zmienić nie tylko rynek pracy, ale nawet strukturę całych społeczeństw. Przez wykorzystywanie sztucznej inteligencji zaczynają ginąć zawody, co wprost wskazuje na szykujące się w skali globalnej gigantyczne bezrobocie zagrażające grupom społecznym tak dotychczas świetnie przygotowanym do obecności na rynku pracy. Pracę w ciągu najbliższych lat niemal na pewno stracą nie tylko bankierzy czy maklerzy giełdowi – zagrożeni są również twórcy kultury, dziennikarze, prawnicy, kierowcy, księgowi czy… niektórzy ministrowie odpowiadający w swoich rządach za kreowanie strategii rozwoju swoich państw. To szczególnie istotne w dobie rozwoju zdolności obliczeniowych SI – zdolności znacznie wyższych niż wykładniczy przyrost możliwości obliczeniowych, który pamiętamy jeszcze z lat 90., a który jest znany bardziej jako Prawo Moore’a.

To właśnie Gordon Moore, jeden z założycieli firmy Intel, wyliczył, że co ok. 18 miesięcy podwaja się liczba tranzystorów w mikroprocesorach, ale również w podobnym trendzie podwaja się pojemność twardych dysków czy wielkość pamięci operacyjnej.
Dzisiejszy rozwój sztucznej inteligencji prowadzi do przewrotu, przy którym legną nawet pierwsza i druga rewolucja przemysłowa pozbawiające pracy miliony robotników zastępowanych przez dużo bardziej wydaje maszyny, z czasem całe linie produkcyjne.
Wówczas ludzkość odpowiedziała globalnym przekwalifikowaniem wielu ludzi szukających nowego zajęcia. Tym razem jednak może być trudniej, bo sztuczna inteligencja zmierza do samokontroli i samodoskonalenie się. Coraz częściej programy i skrypty są w stanie przetestować i naprawić same siebie, co powoli staje się koszmarem świetnie zarabiających dzisiaj programistów.

Niezbędne zupełnie nowe prawo

To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej związanej ze zmianami, które niesie nam SI. Coraz częściej SI wykorzystywana jest również przez społeczności czy grupy ludzi w celu przejmowania władzy lub wprowadzania w błąd czasem całych narodów.

Stąd uczestnicy konferencji pozytywnie ocenili pracę rządów krajów rozwiniętych nad stworzeniem nowego prawa, które ma regulować właśnie kwestie sztucznej inteligencji.

„Oprócz tych możliwości sztuczna inteligencja stwarza również znaczne zagrożenia, w tym w dziedzinach życia codziennego. W tym celu z zadowoleniem przyjmujemy odpowiednie międzynarodowe wysiłki zmierzające do zbadania i zajęcia się na istniejących forach i innych odpowiednich inicjatywach potencjalnym wpływem systemów AI” – napisali uczestnicy w deklaracji kończącej szczyt SI. I dalej: „Zwracamy również uwagę na potencjalne nieprzewidziane zagrożenia wynikające z możliwości manipulowania treściami lub generowania treści wprowadzających w błąd”.

Rządy większości państw wciąż są zgodne, że sztuczna inteligencja nie może znajdować się na pokładzie broni samobieżnej. Wyposażenie w nią dronów czy wozów opancerzonych i statków morskich (wszystkie te rodzaje broni już dawno są wykorzystywane przez armie USA, Chin, Japonii i Izraela) to pierwszy krok do pozwolenia maszynom na podejmowanie decyzji z pominięciem człowieka, kogo można zabić. Zdaniem wielu etyków przekroczenie tej granicy skaże ludzkość na wymarcie, bo z czasem to właśnie SI będzie decydowała o kryteriach uznania kogoś za wroga.

Grozi nam utrata kontroli

– Światowi przywódcy mają obowiązek zająć się zagrożeniami związanymi ze sztuczną inteligencją – zauważał podczas konferencji brytyjski premier Rishi Sunak. – Naprawdę wierzę, że nie ma w naszej przewidywalnej przyszłości niczego, co byłoby bardziej transformujące nasze gospodarki, nasze społeczeństwa i całe nasze życie niż rozwój technologii takich jak sztuczna inteligencja. Ale jak każda fala nowych technologii, niesie ona ze sobą również nowe obawy i zagrożenia. Bez względu na to, jak trudne może to być, jest to właściwa i odpowiedzialna długoterminowa decyzja przywódców. Łącznie z najbardziej ekstremalnym założeniem, że grozi nam ryzyko całkowitej utraty kontroli nad sztuczną inteligencją – mówił brytyjski premier.

Tylko w przyszłym roku zapowiedziano kolejne spotkania światowych przywódców w sprawie SI. Pierwsze z nich odbyć się ma w Seulu.

Tekst pochodzi z 46 (1816) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe