Danolodzy Stosowani najlepszą polską drużyną. Polacy jadą do Włoch
Zwycięska drużyna to Mateusz Zimoch, Adam Gurgul, Piotr Zieliński, Piotr Grzybowski. Cała czwórka wybrała na studiach tę samą specjalność – danologię. Dlatego nazwa ich ekipy to Danolodzy Stosowani.
– Jesteśmy dobrymi kumplami, znamy swój potencjał i możliwości. Stąd pomysł, aby razem wystartować w konkursie – mówi Mateusz Zimoch.
EBEC (European BEST Engineering Competition) to międzynarodowe zawody organizowane w 30 krajach. Wydarzenie jest przygotowywane przez sześć grup lokalnych, działających na czołowych polskich uczelniach technicznych, czyli AGH Kraków, Politechnice Gdańskiej, Politechnice Łódzkiej, Politechnice Śląskiej, Politechnice Śląskiej, Politechnice Warszawskiej i Politechnice Wrocławskiej.
Konkurs podzielono na cztery etapy. Pierwszym z nich był test eliminacyjny, następnie odbywały się finały lokalne, po których najlepsze drużyny spotkały się na etapie ogólnopolskim w Gliwicach. W zawodach startowały 4-osobowe ekipy w dwóch kategoriach: Team Design i Case Study. Pierwsza przeznaczona jest dla konstruktorów, a druga dla analityków.
Studenci z Politechniki Wrocławkiej zdeklasowali pozostałe drużyny w Case Study.
– Zadania w tej kategorii polegały na opracowaniu i prezentacji rozwiązania do danego problemu. Rozwiązanie to musiało być w jak największym stopniu realne i podlegające analizie finansowej – opowiada Zimoch. I dodaje: – W finale lokalnym we Wrocławiu musieliśmy zaprojektować kolonię na Marsie możliwą do wybudowania w ciągu 30 lat.
Na wykonanie zadania mieli zaledwie cztery godziny. Danolodzy Stosowani zwyciężyli zdobywając ponad dwa razy więcej punktów od rywali.
Z kolei w rozgrywkach ogólnopolskich konkurs został podzielony na dwa etapy. Pierwszego dnia uczestnicy analizowali dane firmy Fortum i projektowali system przewidujący zapotrzebowanie na energię cieplną w sieci ciepłowniczej. Drugiego dnia musieli zaprojektować i opisać zrównoważone, samowystarczalne miasto przyszłości.
- Oba etapy kończyły się prezentacją po angielsku, którą wykonaliśmy w stylu najlepszego prezentera świata - Steve'a Jobsa – mówi student PWr. I w ten sposób pokonali pięć zespołów z uczelni w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Łodzi i Gliwic.
Teraz szykują się do finałów międzynarodowych, które odbędą się w Turynie na przełomie lipca i sierpnia. Tym razem konkurs będzie trwał tydzień.
– Nie wiemy, jaki typ zadań dostaniemy, dlatego nie przygotowujemy się jakoś specjalnie. Nasz zespół jest na tyle dobry, że mamy duże szanse wygrać – uważają studenci Politechniki Wrocławskiej. Podkreślają, że start w takich zawodach to przede wszystkim świetna okazja do sprawdzenia swoich umiejętności szybkiego myślenia, podejmowania decyzji, kreatywności, logiki i prezentacji, ale także do poznania ciekawych ludzi.
źródło: PWr