Nie będzie pszczół – nie będzie i ludzi

Taką tezę słyszymy od pewnego czasu. Ma ona uzmysłowić nam, jak ważna jest rola pszczół, oraz innych owadów zapylających w całym ekosystemie. Skomplikowanym relacjom miedzy pszczołami a ludźmi warto się przyjrzeć w Dniu Pszczoły, obchodzonym 20 maja.
Pszczoła Nie będzie pszczół – nie będzie i ludzi
Pszczoła / Pixabay.com

Nikt nie wie kiedy i gdzie nasi przodkowie rozpoczęli pozyskiwanie korzyści z dziko żyjących pszczół miodnych. Zaznaczmy od razu, że chodzi tu o gatunek pszczoły tworzący społeczności, bo jest wiele odmian pszczół samotnic, które dla człowieka mają mniejsze znaczenie – jak murarki, lub nie mają go wcale. Pszczoła miodna tworzy jednak gniazda a w nich gromadzi pokarm zbierany z nektaru lub spadzi czyli miód. W naturze nie ma zbyt wielu źródeł tak skoncentrowanej energii jak miód i w związku z tym, pokarm pszczeli miał już od dawna licznych amatorów. Misie, borsuki i inne zwierzęta próbowały dostawać się do gniazda, próbowali tego też pierwsi ludzie.

Najstarszą formą pozyskiwania miodu z pszczelego gniazda był jego rabunek, połączony ze zniszczeniem samego gniazda dzikich pszczół. Pszczoły trzeba było wybić, dymem lub ogniem, żeby dobrać się do cennych plastrów z miodem. Taki rodzaj gospodarki rabunkowej prowadzono przez wiele tysiącleci, prowadzi się go gdzieniegdzie na świecie nadal. Jednak już w zamierzchłych czasach ludzie zorientowali się, że lepszą metodą jest podbieranie tylko części miodu od czasu do czasu, przy jednoczesnej opiece nad rodziną pszczelą. Ta opieka początkowo skupiała się głównie na ochranianiu pszczół przed innymi amatorami miodu – niedźwiedziami na przykład. Tak narodziło się bartnictwo, czyli sztuka podbierania miodu pszczołom żyjącym w swoim naturalnym środowisku. Dalszym etapem rozwoju hodowli pszczelej przez człowieka było pasiecznictwo.

 

Antyczni pszczelarze

Nie wiemy kto pierwszy wpadł na pomysł, by zamiast wkradać się na drzewa i podbierać pszczołom miód z barci,  zacząć hodować je koło domu. Pierwsze ule, wykonywane w formie glinianych kręgów podobnych do odwróconego garnka, znajdują archeolodzy na Bliskim Wschodzie. Znaleziska te datowane są na schyłek epoki neolitycznej. Zapewne w tym samym czasie w Egipcie zaczęto hodować pszczoły w trzcinowych ulach, przypominających odwrócone, wąskie koszyki. Na zachowanych do dzisiaj malowidłach mamy sylwetki Egipcjan przenoszących takie ule i transportujących je za pomocą barek rzecznych. Wydaje się, że mieszkańcy państwa faraonów potrafili zwiększać ilość pozyskiwanego miodu przenosząc pasieki z góry w dół Nilu, wraz z pojawiającymi się kolejno po opadnięciu wód przypływu kwietnymi łąkami, na których pracowały pszczoły takiej ruchomej pasieki.  

Duże znaczenie miała hodowla pszczół dla starożytnych Izraelitów. Miód (kraina mlekiem i miodem płynąca!) jest w Biblii jednym z synonimów dostatku i błogosławieństwa bożego.

Wiele uwagi poświęcali pszczelarstwu antyczni Grecy, którzy zresztą poczynili sporo ciekawych wynalazków, zwiększających wydajność prowadzonych przez siebie pasiek. Jednym z takich ciekawych odkryć był wynalazek ruchomych plastrów na beleczkach (snozach) dzięki czemu pszczelarz miał lepszą kontrolę nad sytuacją w gnieździe pszczelim. Wynalazek ten poszedł wraz z końcem starożytności w zapomnienie i trzeba było kilkunastu stuleci na jego ponowne odkrycie. 

 

Polskie pszczelarstwo

Na ziemiach polskich hodowla pszczół znana była od bardzo dawna. Czy nasi przodkowie nauczyli się tej sztuki od ludów germańskich czy też od Celtów, mistrzów północnej Europy w wielu dziedzinach – trudno powiedzieć. Dość że już w dawnych czasach w polskich puszczach i borach istniały liczne barcie obsługiwane przez bartników. Bartnictwo przez kilka stuleci było bardzo dochodowym rodzajem hodowli pszczół. Bartnikami zostawali ludzie wywodzący się zarówno z warstwy kmiecej jak i szlachty. Musieli dobrze umieć poruszać się po lesie, być sprawni fizycznie, wspinać się po drzewach i wykonywać różne czynności wysoko w górze. Pszczoły, żyjące w swoim naturalnym środowisku czyli w puszczach staropolskich, miały przez cały sezon dostęp do zróżnicowanych pożytków – od wiosny do jesieni kwitły różne rośliny, na drzewach zbierała się spadź. Pojedyncza barć dawała od kilku do kilkunastu kilogramów bardzo smacznego miodu.

Miód w staropolskiej kuchni był ważnym składnikiem wielu potraw, przez całe wieki nie znano praktycznie cukru. Wykorzystywano również miód pszczeli do produkcji najsłynniejszego trunku polskiego – pitnego miodu.

Bartnictwo, ta najstarsza forma hodowli pszczelej, istniało na ziemiach polskich w formie szczątkowej do XX wieku. Dzisiaj jest uprawiane, jako forma żywego skansenu. 

Wraz ze znikaniem starych puszcz czyli naturalnych pastwisk pszczelich, rozwijało się pasiecznictwo. Pszczoły trzymano w ulach drewnianych, wydrążonych pniach drzew czyli kłodach lub w słomianych koszach. W XIX wieku w całym świecie nastąpił bardzo szybki rozwój technik pszczelarskich. Duży wkład w tą działalność mieli polscy pszczelarze. Powstawały nowe typy ula, ramki drewniane, wirówki do miodu, nowoczesne podkurzacze zadymiające.

Dzisiaj pszczelarstwo staje się wręcz modne. Stawia się ule nawet w miastach, na dachach domów i urzędów. Wielu mieszczuchów uczy się pszczelarstwa na kursach i instaluje sobie małe, amatorskie pasieki na działkach poza miastem. Do dobra moda.

Pszczelarstwo korzystnie wpływa na inne gałęzie rolnictwa, pszczoły zapylające rośliny zwiększają plony z sadów czy niektórych roślin polnych jak na przykład rzepak.

Praca z pszczołami, wymagająca spokoju i opanowania, jest również doskonałą formą rekreacji, przynosząca zresztą doskonały profit w postaci smacznego, domowego miodu.


 

POLECANE
Dzieci na rowerach i hulajnogach obowiązkowo w kaskach. Senat przyjął nowe przepisy pilne
Dzieci na rowerach i hulajnogach obowiązkowo w kaskach. Senat przyjął nowe przepisy

Senat przyjął zmiany w Prawie o ruchu drogowym. Nowe przepisy wprowadzają obowiązek jazdy w kasku dla osób do 16. roku życia korzystających z rowerów i elektrycznych hulajnóg. Przywracają też możliwość uzyskania prawa jazdy w wieku 17 lat.

Karol Nawrocki podpisał dwie ustawy, ale trzecią zawetował. „Chronię obywateli” z ostatniej chwili
Karol Nawrocki podpisał dwie ustawy, ale trzecią zawetował. „Chronię obywateli”

Prezydent Karol Nawrocki sprzeciwił się zmianom w prawie, które – jak ocenił – mogłyby osłabić ochronę Polaków przed nieuczciwymi działaniami ubezpieczycieli. Jednocześnie podpisał dwie inne ustawy: zdrowotną i wspierającą polskich rybaków.

Kanadyjski Sąd Najwyższy uznał minimalne kary za pornografię dziecięcą za niezgodne z konstytucją tylko u nas
Kanadyjski Sąd Najwyższy uznał minimalne kary za pornografię dziecięcą za "niezgodne z konstytucją"

Kanadyjski Sąd Najwyższy zdecydował, że minimalne kary za pornografię dziecięcą są niezgodne z konstytucją. Według niego, trzeba w niektórych przypadkach wydawać wyroki lżejsze, które „sprawiedliwiej” traktują pedofila.

Kongres USA wezwał byłego księcia Andrzeja na przesłuchanie w sprawie Epsteina z ostatniej chwili
Kongres USA wezwał byłego księcia Andrzeja na przesłuchanie w sprawie Epsteina

Komisja działająca w amerykańskim Kongresie, badająca sprawę przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina, zwróciła się w czwartek do Andrzeja Mountbattena Windsora, byłego brytyjskiego księcia Yorku, z prośbą o poddanie się przesłuchaniu w sprawie prowadzonego śledztwa.

Polska powinna posiadać broń jądrową tylko u nas
Polska powinna posiadać broń jądrową

Polska jest nadal postrzegana przez władze na Kremlu jako „bliska zagranica” i obszar ekspansji. Rozmieszczenie głowic nuklearnych na naszym terytorium postawiłoby granicę imperialnym zakusom Putina i całej kliki kagiebistów, którzy rządzą państwem rosyjskim.

Ziobro zostaje w Budapeszcie. Po decyzji komisji jest komentarz polityka z ostatniej chwili
Ziobro zostaje w Budapeszcie. Po decyzji komisji jest komentarz polityka

– Szykuję się na ciężką bitwę. Zdecydowałem się przynajmniej na ten moment zostać w Budapeszcie, korzystając z pomocy i przyjaźni naszych bratanków Węgrów – mówił Zbigniew Ziobro podczas rozmowy z telewizją wPolsce24. Były minister sprawiedliwości tłumaczył, że wyjazd miał związek z obawą przed prowokacją, która mogłaby uniemożliwić mu publiczną reakcję na decyzję komisji sejmowej.

Sydney Sweeney odmówiła przeprosin za rzekomo rasistowską reklamę dżinsów American Eagle gorące
Sydney Sweeney odmówiła przeprosin za rzekomo "rasistowską" reklamę dżinsów American Eagle

W lipcu tego roku amerykańska gwiazda Sydney Sweeney wystąpiła w reklamie dżinsów American Eagle. Reklama wywołała potężną awanturę, ponieważ niektórzy odczytali ją jako "rasistowską". Dzisiaj w programie magazynu mody męskiej GQ Sweeney odmówiła przeprosin.

Jest decyzja komisji sejmowej ws. immunitetu Ziobry z ostatniej chwili
Jest decyzja komisji sejmowej ws. immunitetu Ziobry

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma usłyszeć 26 zarzutów dotyczących – według śledczych – "sprzeniewierzenia publicznych środków". Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych poparła wniosek prokuratury o uchylenie jego immunitetu. Ostateczna decyzja należy teraz do Sejmu.

Putin odsuwa Ławrowa. To koniec politycznej kariery dyplomaty? z ostatniej chwili
Putin odsuwa Ławrowa. To koniec politycznej kariery dyplomaty?

Nieudane negocjacje z amerykańskim sekretarzem stanu Marco Rubio, a co za tym idzie odwołanie szczytu Trump-Putin, miały przesądzić o losie Siergieja Ławrowa. Po ponad dwóch dekadach na czele rosyjskiego MSZ, 76-letni dyplomata został odsunięty od kluczowych zadań, a jego miejsce w strukturach władzy zaczyna zajmować nowy człowiek Kremla.

Niemiecki przemysł stalowy mocno podupada. Merz: Jest w kryzysie zagrażającym jego istnieniu z ostatniej chwili
Niemiecki przemysł stalowy mocno podupada. Merz: Jest w kryzysie zagrażającym jego istnieniu

Niemiecki przemysł stalowy znajduje się w kryzysie zagrażającym jego istnieniu - ocenił w czwartek kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Opowiadając się za protekcjonistycznymi rozwiązaniami, stwierdził że czasy wolnego rynku „niestety minęły”.

REKLAMA

Nie będzie pszczół – nie będzie i ludzi

Taką tezę słyszymy od pewnego czasu. Ma ona uzmysłowić nam, jak ważna jest rola pszczół, oraz innych owadów zapylających w całym ekosystemie. Skomplikowanym relacjom miedzy pszczołami a ludźmi warto się przyjrzeć w Dniu Pszczoły, obchodzonym 20 maja.
Pszczoła Nie będzie pszczół – nie będzie i ludzi
Pszczoła / Pixabay.com

Nikt nie wie kiedy i gdzie nasi przodkowie rozpoczęli pozyskiwanie korzyści z dziko żyjących pszczół miodnych. Zaznaczmy od razu, że chodzi tu o gatunek pszczoły tworzący społeczności, bo jest wiele odmian pszczół samotnic, które dla człowieka mają mniejsze znaczenie – jak murarki, lub nie mają go wcale. Pszczoła miodna tworzy jednak gniazda a w nich gromadzi pokarm zbierany z nektaru lub spadzi czyli miód. W naturze nie ma zbyt wielu źródeł tak skoncentrowanej energii jak miód i w związku z tym, pokarm pszczeli miał już od dawna licznych amatorów. Misie, borsuki i inne zwierzęta próbowały dostawać się do gniazda, próbowali tego też pierwsi ludzie.

Najstarszą formą pozyskiwania miodu z pszczelego gniazda był jego rabunek, połączony ze zniszczeniem samego gniazda dzikich pszczół. Pszczoły trzeba było wybić, dymem lub ogniem, żeby dobrać się do cennych plastrów z miodem. Taki rodzaj gospodarki rabunkowej prowadzono przez wiele tysiącleci, prowadzi się go gdzieniegdzie na świecie nadal. Jednak już w zamierzchłych czasach ludzie zorientowali się, że lepszą metodą jest podbieranie tylko części miodu od czasu do czasu, przy jednoczesnej opiece nad rodziną pszczelą. Ta opieka początkowo skupiała się głównie na ochranianiu pszczół przed innymi amatorami miodu – niedźwiedziami na przykład. Tak narodziło się bartnictwo, czyli sztuka podbierania miodu pszczołom żyjącym w swoim naturalnym środowisku. Dalszym etapem rozwoju hodowli pszczelej przez człowieka było pasiecznictwo.

 

Antyczni pszczelarze

Nie wiemy kto pierwszy wpadł na pomysł, by zamiast wkradać się na drzewa i podbierać pszczołom miód z barci,  zacząć hodować je koło domu. Pierwsze ule, wykonywane w formie glinianych kręgów podobnych do odwróconego garnka, znajdują archeolodzy na Bliskim Wschodzie. Znaleziska te datowane są na schyłek epoki neolitycznej. Zapewne w tym samym czasie w Egipcie zaczęto hodować pszczoły w trzcinowych ulach, przypominających odwrócone, wąskie koszyki. Na zachowanych do dzisiaj malowidłach mamy sylwetki Egipcjan przenoszących takie ule i transportujących je za pomocą barek rzecznych. Wydaje się, że mieszkańcy państwa faraonów potrafili zwiększać ilość pozyskiwanego miodu przenosząc pasieki z góry w dół Nilu, wraz z pojawiającymi się kolejno po opadnięciu wód przypływu kwietnymi łąkami, na których pracowały pszczoły takiej ruchomej pasieki.  

Duże znaczenie miała hodowla pszczół dla starożytnych Izraelitów. Miód (kraina mlekiem i miodem płynąca!) jest w Biblii jednym z synonimów dostatku i błogosławieństwa bożego.

Wiele uwagi poświęcali pszczelarstwu antyczni Grecy, którzy zresztą poczynili sporo ciekawych wynalazków, zwiększających wydajność prowadzonych przez siebie pasiek. Jednym z takich ciekawych odkryć był wynalazek ruchomych plastrów na beleczkach (snozach) dzięki czemu pszczelarz miał lepszą kontrolę nad sytuacją w gnieździe pszczelim. Wynalazek ten poszedł wraz z końcem starożytności w zapomnienie i trzeba było kilkunastu stuleci na jego ponowne odkrycie. 

 

Polskie pszczelarstwo

Na ziemiach polskich hodowla pszczół znana była od bardzo dawna. Czy nasi przodkowie nauczyli się tej sztuki od ludów germańskich czy też od Celtów, mistrzów północnej Europy w wielu dziedzinach – trudno powiedzieć. Dość że już w dawnych czasach w polskich puszczach i borach istniały liczne barcie obsługiwane przez bartników. Bartnictwo przez kilka stuleci było bardzo dochodowym rodzajem hodowli pszczół. Bartnikami zostawali ludzie wywodzący się zarówno z warstwy kmiecej jak i szlachty. Musieli dobrze umieć poruszać się po lesie, być sprawni fizycznie, wspinać się po drzewach i wykonywać różne czynności wysoko w górze. Pszczoły, żyjące w swoim naturalnym środowisku czyli w puszczach staropolskich, miały przez cały sezon dostęp do zróżnicowanych pożytków – od wiosny do jesieni kwitły różne rośliny, na drzewach zbierała się spadź. Pojedyncza barć dawała od kilku do kilkunastu kilogramów bardzo smacznego miodu.

Miód w staropolskiej kuchni był ważnym składnikiem wielu potraw, przez całe wieki nie znano praktycznie cukru. Wykorzystywano również miód pszczeli do produkcji najsłynniejszego trunku polskiego – pitnego miodu.

Bartnictwo, ta najstarsza forma hodowli pszczelej, istniało na ziemiach polskich w formie szczątkowej do XX wieku. Dzisiaj jest uprawiane, jako forma żywego skansenu. 

Wraz ze znikaniem starych puszcz czyli naturalnych pastwisk pszczelich, rozwijało się pasiecznictwo. Pszczoły trzymano w ulach drewnianych, wydrążonych pniach drzew czyli kłodach lub w słomianych koszach. W XIX wieku w całym świecie nastąpił bardzo szybki rozwój technik pszczelarskich. Duży wkład w tą działalność mieli polscy pszczelarze. Powstawały nowe typy ula, ramki drewniane, wirówki do miodu, nowoczesne podkurzacze zadymiające.

Dzisiaj pszczelarstwo staje się wręcz modne. Stawia się ule nawet w miastach, na dachach domów i urzędów. Wielu mieszczuchów uczy się pszczelarstwa na kursach i instaluje sobie małe, amatorskie pasieki na działkach poza miastem. Do dobra moda.

Pszczelarstwo korzystnie wpływa na inne gałęzie rolnictwa, pszczoły zapylające rośliny zwiększają plony z sadów czy niektórych roślin polnych jak na przykład rzepak.

Praca z pszczołami, wymagająca spokoju i opanowania, jest również doskonałą formą rekreacji, przynosząca zresztą doskonały profit w postaci smacznego, domowego miodu.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe