Dwa miesiące po powodzi rząd proponuje pożyczki
O tym, że bezpośrednie i bezpłatne wsparcie wciąż jest ograniczone, przekonali się posłowie PiS podczas poselskiej kontroli w MSWiA. Wówczas posłowie pytali, jak realizowana jest pomoc dla powodzian ponad miesiąc po powodzi, a informacje, jakie uzyskali, były szokujące: tylko 16 rodzinom wypłacono środki do 200 tys. zł na odbudowę zniszczonych domów i mieszkań na kwotę 1 127 000 zł co stanowi średnią kwotę 70 tys. zł na rodzinę.
„16 rodzin ma na koncie wsparcie, które było obiecane ze strony Donalda Tuska. To miało być wsparcie niemalże od ręki, wsparcie na odbudowę domów (...). Te pieniądze muszą być na kontach powodzian, oni muszą zacząć odbudowywać swoje domy i mieszkania"
– alarmował Paweł Hreniak.
Dwa miesiące po powodzi rząd proponuje pożyczki
Teraz minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała w Radiu Zet, że zamiast dostępu do pieniędzy z budżetu proponowane są pożyczki.
Sprawę skomentował poseł PiS, były minister cyfryzacji i wiceminister zdrowia, w trudnym okresie pandemicznym Janusz Cieszyński z PiS
- Po zaledwie dwóch miesiącach od powodzi jest nowa oferta pożyczek. Rządowa wypożyczalnia sanek wystartuje pewnie w czerwcu
- napisał Cieszyński na platformie x.com
Firmy wciąż nie otrzymały wsparcia
Reporter telewizji wPolsce24 Jakub Maciejewski, przekazał, że wsparcie dla powodzian jest niewystarczające, a odbudowa w ramach akcji Feniks, zapowiadanej przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza przebiega bardzo wolno. Potwierdzają to oficjalne dane.
Wiadomo, że zniszczeniom uległy też zakłady pracy czy jednoosobowe firmy. Dotychczas nie otrzymały one odpowiedniego wsparcia.
Kto dotrwał, ten ma możliwość zaciągnięcia pożyczki
Teraz, 31 października, minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Trzeciej Drogi oznajmiła, że niedługo wystartuje program pożyczek dla przedsiębiorców, których firmy zniszczyła powódź.
– Wczoraj (30 października - przyp.red.) podpisaliśmy umowę, dzięki której udzieliliśmy wsparcia przedsiębiorcom na terenach powodziowych. To już jest ze środków unijnych. Pula docelowa 350 milionów złotych na umarzalne nawet do 90 procent długookresowe pożyczki
– mówiła w wywiadzie dla Radia Zet Pełczyńska-Nałęcz.
-
Anonimowy sędzia: Nastroje wśród sędziów się pogarszają
-
Rosja nie nadąża z naprawami rafinerii niszczonych przez ukraińskie drony
-
"Zostaliśmy zdradzeni". Oburzenie w niemieckim miasteczku